Zakochani Shelley i Eric próbują zacząć nowe życie z dala od przestępczego świata, który ich ukształtował. Jednak przeszłość nie pozwala przed sobą uciec. Gdy oboje padają ofiarami brutalnego morderstwa, Eric u progu zaświatów dostaje propozycję nie od odrzucenia. Aby ocalić duszę ukochanej przed piekłem, musi powrócić na ziemię, by wymierzyć karę odpowiedzialnym za jej śmierć. Tak zaczyna się jego krwawa odyseja przez świat żywych i umarłych.
Soundtrack z oryginału: The Cure, Nine Inch Nails, Rage Against the Machine itd.
Soundtrack z remaku: Gaga, Minaj, Skrillex, Jay-Z, może One Direction :)
I tak trzeba ten film traktować. Jako kolejna część serii. Niewątpliwie nie przebije pierwowzoru, który ma u mnie jak i u wielu fanów status klasyka. Kolejne części to słabsze kalki oryginału. Nowe czasy nowe inspiracje. Tym razem mamy hipstera rapera niczym Jokera w wykonaniu Jareda Leto. Mimo odejścia od goth...
A byłam ciekawa jak wcieli się w te rolę... chociaż nie zmienia to faktu, że według mnie nikt nigdy nie zastąpi Brandona!
http://film.onet.pl/wiadomosci/kruk-luke-evans-rezygnuje-z-udzialu-w-remake-u/mt 2l7