podzielam Twoje zdanie, po pierwszej "ćwiartce" oczekiwałam, że to zło będzie właśnie ukryte pod maską normalności, takiej jak wokół nas, że to będzie takie zło, którego doświadczamy, które kryje się pod skórą zwykłych ludzi. Mnie te flaki i odarty ze skóry Weir, przypominający Robbiego Williams w klipie Rock DJ, zobojętniły, sytuacja stała się obca, a straszenie piekłem... eh, laleczki Barbie, które zaczynają mówić męskim głosem bardziej mnie przerażały

Motyw piekła wszytko popsuł, tyle w temacie, groteskowość była wszechobecna, tytuł powinni zmienić na Straszny Film X

Dziwne postrzegasz świat filmu. Miałeś 5 lat jak oglądałeś "Ukryty Wymiar" pierwszy raz? Bo widzisz ja też oglądam filmy od dzieciaka. I jak coś mi się kiedyś zajebiście podobało np: durnowaty film z Arnoldem pt: "Commando" to nie jade po nim teraz pomimo, że jestem dorosły i widzę jak ten film jest straszliwie naiwny. Nadal mam sentyment oraz staram się po prostu inaczej patrzeć na taką produkcję. Że to film który ma prawie 30 lat, że wtedy tak robili filmy, że to film akcji w stylu "zabili go i uciekł" a nie dramat wojenny itd..

Mi "Ukryty Wymiar" podobał się zawsze. Byłem na nim w kinie jak miałem z 15-16 lat. I nie wiem jak można tak diametralnie zmienić zdanie o tym filmie. Przecież ten film ma wszystko. Super klimat, ciekawą fabułę, dobrych aktorów, trochę niezłych efektów (1997 rok przypominam) oraz dobrą muzykę. I nawet jest parę śmiesznych wątków, jak całkowicie błędnie przez Ciebie interpretowany wątek murzyna który poszybował w ów siną dal. Albo jego tekst do blond laski: "Starck - chcesz coś: czarnego, ciepłego i wilgotnego?" - "odpieprz się" - " Co? Miałem na myśli kawę" :) śmieszny kwas i tyle.

Natomiast motyw ze statkiem kosmicznym, który dzięki super silnikowi potrafiącym zaginać czasoprzestrzeń dotarł w inny wymiar - wymiar piekła - jest genialny. Przecież tak mogło by być. To, że w znanym nam świecie obowiązują takie i takie prawa fizyki, chemii czy matematyki, nie znaczy że gdzie indziej muszą. A argument, że coś tam uleciało od połowy filmu - nie wiem czego oczekujesz..? Miał w połowie filmu wylecieć Neo z Matrixa kopnąć karate złego doktora i zabrać Morfeusza i resztę załogi? Bez kitu. Albo się lubi SF'ki i filmy tego typu albo się nie lubi. Tyle.

Popieram :o)